Szukaj na tym blogu

środa, 27 lipca 2011

Rejuvelac - naturalne źródło probiotyku.

Probiotyki mają zasadniczy wpływ na nasze zdrowie. Dzięki nim nasz przewód pokarmowy pracuje prawidłowo, potrafi chronić organizm przed toksynami środowiskowymi. Gdy dobre i złe bakterie w przewodzie pokarmowym nie są zbalansowane (przeważają złe bakterie), wówczas zażywanie probiotyków (dobrych bakterii) pomaga odbudować florę bakteryjną i przywrócić zdrowie.

Znalazłam u naszej dobrej znajomej, kochanej przez wszystkich Ewuni taki właśnie naturalny probiotyk, który możemy sami zrobić. I tym probiotykiem zaczęłam mój skromny Probiotykowy blog.

Rejuvelac pochodzi od słowa Rejuvenate - odmładzać, odmłodnieć.

PRZEPIS na REJUVELAC  (od Ewy)

(3/4 szklanki ziarna na jeden galon wody, 1 galon = 3.785...litra)

1. Przepłucz, a następnie zalej przefiltrowaną wodą 3 / 4 szklanki suchego ziarna i zostaw na 8-12 godzin w słoiku z zakretką z sitkiem lub kawalkiem materialu , tak żeby powietrze bylo dostępne.
( pamietaj aby wlać podwójną ilość wody, ponieważ ziarno spęcznieje przez noc i będzie go dwa razy więcej)

2. Po 12 godzinach wylej wodę, wypłucz, wymieszaj ziarna i zostaw je by kielkowały, najlepiej jest postawić słoik pod kątem 45 stopni (oprzeć o ścianę) żeby powietrze mogło cyrkulować i dostać się również do tych ziarenek na dnie słoika, a także zapobiec powstaniu pleśni.

3. Kiełkowanie ziaren trwa od 24 do 36 godzin w zależności od rodzaju użytego ziarna i temperatury w pokoju ( im większe ziarno tym dłużej i im cieplejsza temperatura tym szybciej).  Gotowość ziarna możesz rozpoznać po małych ogonkach wystających z ziarenek -kielki.  Pamiętaj by do tego czasu przepłukiwać ziarna dwa do trzech razy dziennie.

4. Następnie wsyp kiełki i dwie szklanki wody do blendera/miksera, miksuj przez okolo 5 sekund, poczym wlej to z powrotem do słoja i zalej do pełna przefiltrowaną wodą. Zamieszaj napój i przykryj słój przykrywką z sitkiem lub kawałkiem materiału takiego, by mogło się tam dostać powietrze potrzebne do procesu fermentacji.

5. Fermentacja trwa około 24 godziny (w temperaturze pokojowej )

6. Gotowy Rejuvelac przecedź przez sitko, by pozbyć się skiełkowanych ziaren i osadu, który tworzy się na dnie słoika. Pozostałe ziarno możesz użyć ponownie do zrobienia kolejnego Rejuvelaca (tylko wlej 1/2 wody) lub zrobić krakersy (essence crackers) jeśli posiadasz suszarkę/dehydrator.

7. Rejuvelac powinien być pity w temperaturze pokojwej.

8. Przechowuj go w lodówce, w szkalnym zakręconym pojemniku ( dobry nawet przez 7dni!!). Jeżeli jest trzymany na zewnątrz, powinien być odkręcony,  by miał dostęp do powietrza. Jednak jeżeli zostawisz go na zewnątrz przez dłuższy czas, zmieni smak dlatego, że proces fermantacji będzie się kontynuował.




Na YouTube:
http://youtu.be/h8qStXcZ8uw

Rejuvelac u Ewy na blogu, dokładny opis:
Rejuvelac

Ewy blog:
http://surowadieta.blogspot.com/

6 komentarzy:

Zemigrowany pisze...

No, tutaj można komentować :)
Pozdrawiam :)

krystyna pisze...

Witam pierwszego mojego goscia szczególnie serdecznie!

A Zet mile mnie zaskoczyłes, raczej spodziewałam się Ciebie tutaj, (jesli już), to jako ostatniego. Być może dlatego, że Zet jest prawie na końcu alfabetu...

A tak na poważniej....
masz jakies zdanie na temat suplementów probiotykowych?

cudzinka pisze...

Mam wątpliwości:
1/ z powodu skrobii,
2/ z powodu procesów fermentacyjnych.
Czyż nie lepsza byłaby trawa pszeniczna?

krystyna pisze...

Witaj Cudzinko, cieszę się, że mnie odwiedziłas!
Dzięki, że podzieliłas się swoimi wątpliwosciami. Ja też mam wątpliwosci w tym temacie... Ogólnie w temacie zdrowia i tego co jest dobre, zdrowe, nie ma łatwych odpowiedzi. Nie ma niepodważalnych autorytetów, naukowych dowodów.
Ten sam człowiek, ta sama choroba, a leczenie musi być indywidualne.

Wczoraj zakupiłam w Zdrowej Żywnosci ziarna pszenicy, a polecanej przez Ewunię komosy ryżowej nie udało mi się znaleźć.

Moczyłam przenicę przez noc, teraz nastawiłam na kiełkowanie.
Nie przepadam za ziarnami, ale poeksperymentuję. Jesli nic z tego nie wyjdzie, mam na mysli, jako naturalny probiotyk, spróbuję użyć wg. rady Ewci jako tonik do przemywania twarzy.

Zemigrowany pisze...

Właśnie nie mam żadnego zdania, dlatego zamierzam wykorzystać Twój blog :> Tak, jak o wegetarianizmie i innych wspaniałych rzeczach na znanych nam blogach innych cudownych ludzi ;*

krystyna pisze...

To dobrze A Zet.