Moja woda kefirowa jeszcze buzuje.
W grudniu ubiegłego roku po raz pierwszy zakupiłam ziarna z których można sobie samemu wyprodukować orzeźwiający, smaczny i zdrowy napój tzw. wodę kefirową. Dawno nosiłam się z zamiarem kupna tych cudownych ziaren, zwanych m. in. japońskimi kryształkami,
lecz nie miałam pewności, czy są mi naprawdę potrzebne i czy, aby napewno takie rewelacyjne. Chciałam też być pewna, że jeśli nie będą pomocne, to przynajmniej niech będą smaczne i nie szkodliwe.
Woda kefirowa, którą sobie wyprodukowałam z miejsca przypadła mi do gustu i do smaku. Dla mnie to najpyszniejszy, orzeżwiający napój. Jestem też pewna, że zdrowy. Natychmiast zapragnęłam się tym podzielić z innymi i napisać o tym cudownym napoju. Nie zrobiłam jednak tego, powiedziałam sobie Stop! Niech upłynie trochę czasu, chociaż z miesiąc, może zmienię zdanie.
Tak upłynęło 8 miesięcy i zdania nie zmieniłam. Woda kefirowa tzw. Water Kefir dalej u mnie króluje jako pyszny, zdrowy napój. Szczególnie w letnie upały.
Lubią go wszyscy, dzieci również.
Produkuje się go bardzo łatwo.
Trzeba zakupić japońskie kryształki. Nie są drogie.
Poza tym potrzebny jest cukier, najlepiej organik, ale ziarna lubią każdy rodzaj cukru ( tylko nie może być miód)
dobra jakościowo woda ( nie z kranu), np. Spring Water ( ja taką kupuję)
trochę rodzynek, trochę cytryny.
Podstawowy przepis:
4 szklanki wody dobrej bogatej w minerały wody
4 łyżki cukru
4 łyżki ziaren kefirowych
lub krótko: 1 na 1
1 szklanka wody
1 łyżka cukru
1łyżka ziaren kefirowych
Może kogoś przerażać spora ilość cukru. Cukier jest tutaj pożywką dla ziaren kryształkowych, nie dla nas. Dla nas zostaje go w sumie bardzo malutko. Podobno woda kefirowa jest dobra rówież dla cukrzyków, więc nie ma powodu do obaw, że nam doda kilogramów. Piszę podobno, gdyż tak podają informacje, których ja osobiście w labolatorium nie sprawdzałam. Trzeba też brać pod uwagę, że nie wszystko każdemu jednakowo służy jak i jednakowo smakuje.
Moje wnuki uwielbiają wodę kefirową.
Będę dalej pisać o zaletach i różnych kombinacjach z wykorzystaniem wody kefirowej. Polubiłam wodę kefirową i używam jej nie tylko do picia.
------------
cz. 2:
tutaj
6 komentarzy:
Bardzo ciekawy wpis Krystynko. Wcześniej myślałem i grzybku tybetańskim, ale te kryształki wyglądają lepiej od tamtej 'błony' ;) Sam jestem ciekaw, czy zastąpienie cukru, np. liśćmi stewii albo odpowiednią ilością suszonych owoców (rodzynki, morele, daktyle). Musiałbym to sprawdzić. Pozdrawiam, życząc owocnego wieczoru!!! :)
Będę jeszcze pisać o wodzie kefirowej, ale ostatnio czasu mi trochę brakuje.
Kupiłam ostatnio również grzybek na mleko kwasne, z nadzieją, że czasem zrobię z mleka roslinnego kwasne mleko.
Zrezygnowałam, nie bardzo mi odpowiadało.
W końcu wyrzuciłam.
A kefir woda jest super napojem, szczególnie na lato, zamiast kupowania sklepowych, niby zdrowych napojów.
Myslę, że zastąpienie lisćmi stewi może być. Nie jestem jednak pewna. Jesli uda Ci się zdobyć kryształki, to radzę najpierw zrobić scisle wg. przepisu, i raczej cukru nie żałować. Kryształki szybko się rozmnożą i wtedy można eksperymentować z częscią kryształków z dodatkiem mniejszej ilosci cukru lu stewi. Podobno ten cukier nie jest szkodliwy, to główna pożywka dla kryształków, nie dla nas.
Ja stewi jakos nie lubię, więc nie brałam pod uwagę, ale sprawdzę.
Suszone owoce i tak trzeba dodać - parę rodzynek.
Po sfermentowaniu, wodę kefirową najlepiej jest jeszcze zostawić na 1 lub 2 dni w lodówce z dodatkiem plasterka cytryny i owocami suszonymi do smaku.
Tobie miłego dnia życzę!
U mnie jest teraz wieczór.
Witam serdecznie!!!
Proszę wybacz, ale zawsze zapomina, że niektórych z nas dzielą różnicę czasu. Japońskie kryształki już zamówiłem i jestem ciekaw, jak będzie smakował mi napój z nich przygotowany. Szczególnie zainteresowała mnie ten wpis na jednej ze stron: "Jako produkt uboczny metabolizmu tych symbiotycznie żyjących bakterii i drożdży powstaje z posłodzonej wody, soków owocowych i suszonych owoców orzeźwiający napój - kefir wodny. Zawiera m.in. dwutlenek węgla, alkohol etylowy i kwas mlekowy. Można go z powodzeniem otrzymywać w warunkach domowych. Produkowany jest również na skalę przemysłową na bazie soku z owoców czarnego bzu pod nazwą Carpe Diem". Kupiłem ich większą ilość (porcję na 3 litry płynu) i postaram się wypróbować z sokami, bo mam bardzo dużo jabłek od siostry mieszkającej na wsi, a jakoś trzeba je wykorzystać. Mam nadzieje, że wyjdzie z tego smaczny i orzeźwiający napój. W najgorszym wypadku doczekam się octu jabłkowego;) Jestem bardzo wdzięczny za udzielone wskazówki oraz poświęcony czas na odpisanie.
*
Życzę udanego, bardzo owocnego dnia Krystynko!!!
Postaram się jeszcze dzisiaj napisać post z moich doswiadczeń z wodą kefirową.
Na zdjęciu mój wnuczek pije wodę kefirową z sokiem pomarańczowym.
Troszkę wody kefirowej, reszta sok.
Dla Ciebie NotMilk podaję link do receptury wg. której ja robiłam i myslę, że jest najlepsza, a Ty oczekujesz na kryształki. Może cos sie przyda.
Wczesniej nie miałam takich efektów. Również z tej własnie firmy kupiłam kryształki - Organic Water Kefir Grains.
http://www.keysands.com/water-kefir-instructions/
Będę naprawdę wdzięczny Krystynko, chociaż jeśli jesteś zajęta, to naprawdę nie musisz pisać tego posta dzisiaj. Oczywiście zrozumiem. Cieszę się, że Tobie pomogła woda kefirowa. Mam nadzieje, że mi również pomoże w usunięciu toksyn oraz w całkowitej regeneracji jelit, które nabiał oraz rafinowany cukier bardzo osłabiły (m.in. przez praktycznie nieustanne zaparcia). Nie kupiłem tych kryształków ze wspomnianej strony, ale od osoby prywatnej na Allegro. Jednak mam nadzieję, że będą również w dobrym stanie i po kilku dniach otrzymam z nich wspaniały 'kefir' dla siebie oraz rodziny:) Pozdrawiam!!!
Prześlij komentarz